tymczasowa kwatera rebeliantów

franek

[link widoczny dla zalogowanych] wódka=punk rock Vomit

cykcyk

Dochodze do siebie po alkoholocauscie weekendowym. 20 stuknela. Czas szybko leci...

Kogut

Budyń

już nie będę trzeci raz zakładał o tym tematu Smile

w każdym razie jakby ktoś chciał jutro koncert Spirita o 19 w Warszawie, na Racławickiej 99 (Stara Kotłownia)
szczegóły na [link widoczny dla zalogowanych]

buster

spierdalaj

cykcyk

Dzieki za zyczenia :salut:

panda z puszczy

Co za weekend Question

wyszedłem na bibę w sobotę wieczorem,najpierw wódka na 31 urodziny kumpla,potem tańce,hulanki&swawole,przechwycenie mikrofonu od dee -jey'a,rozkręcenie mosh pitu przy d'n'b-owej wersji Prodigy,o mało do napierdalanki z jakimś burakiem nie doszło,następnie after party,dalej wódka,kąpiel w jeziorze o 6 rano+spłoszenie głośnym zachowaniem wszystkich obecnych wędkarzy,striptizy niektórych kolegów,przejście rano miastem=terroryzacja starych bab zmierzających do kościoła na 9 .00,zakup peły obowiązkowy bo już susza w gębie,odwiedziny chaty u znajomego=dalsze picie,w końcu wylądowanie w lesie 300m od mojej chaty i pierwsza drzemka,kilka godzin snu i do domu,w którym stwierdziłem brak okularów,na szczęscie znalazłem je tam gdzie kimaliśmy,wczorajszy wieczór=leczenie się perełką z koleżanką,gardło kompletnie wycieńczone i zdarte,kaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaac Confused

alutka

najlepszego cykcyk Smile

:*

Wrzosek

[link widoczny dla zalogowanych]

Ho ho ho

Zdrówka życzę

spierdalaj

[link widoczny dla zalogowanych]

conroy

Kurwa, muszę się wyżalić.

Pojechałem na lotnisko o 10.00, po pół godziny stania się dowiedziałem, że lot jest "trochę opóźniony", ale nie wiedzą o której będzie. No to uznałem że poczekam. O 12.00 znudziło mnie kimanie w poczekalni, poszelm się dowiedzieć, czy może już wiedzą dokłanie o której będzie. No i wiedzieli, o kurwa 18.20. I jeszcze, że może być wcześniej lub później, więc lotnisko opuszczam na własną odpoiedzialność. Chuj, nie będę czekał tyle czasu. Pojechałem do domu, ale i tak w perspektywie mam parę godzin na odprawie.

Wizzair = chuj nie pankrok

franek

Uahaha, "tanie" linie lotnicze. Ciecie w chuja za kase czesto wieksza niz w normalnych liniach. W sumie latalem z Wizzairem kilka razy i wszystko bylo git.

spierdalaj

też latałem z wizzairem i bylo ok, ale jak przyleciałem do Londynu to czekałem 6 godzin ale na mojego brata Razz

dzwonie do niego :
-no gdzie jestes?
-Bartek? O KURWA ZASPAŁEM! zaraz będe!
zaraz=6 godzin
Smile

franek

Eeee, my sie kiedys z laska spoznilismy.... 1 dzien. Osobne bilety, osobno sprawdzalismy date i godzine, oboje 2 razy i chuj, na lotnisku dzien za pozno.